Forum www.dulcemariamireina.fora.pl Strona Główna

 Pech> Odc 22> 09.07
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
malinka
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 16:03, 02 Maj 2009    Temat postu:

Ciekawe kto jej tą sukinkie zniszyl? Twisted Evil
Jesli Diana ma talent to nie wazne w czym zatanczy bo i tak zrobi to cudownie.
Aj fajnie ze Diana odwzajemnila pocalunek Davida.
Antonio i David jak malutkie dzieci sie zachowuja
Ale Angela dogadala Dannie Smile
Aj biedna Angela Sad A dobrze ze przynajmiej to widzial Mauro. Very Happy Very Happy
Glupia Danna Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvidaa
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mathisowego Serduszka <3

PostWysłany: Pon 22:07, 04 Maj 2009    Temat postu:

Entrada
http://www.youtube.com/watch?v=Jwtk3s6IwBs

Odcinek 20
Angela leżała sobie na kanapie przed telewizorem i przełączała kolejno programy. Usłyszała dzwonek do drzwi. Odłożyła pilot, wstała i ruszyła w kierunku drzwi, otworzyła je i ujrzała narzeczoną Mauro.
- Słucham? zapytała bez entuzjazmu. Danna bez zaproszenia weszła do środka i popatrzyła na Angie od dołu do góry.
- Słuchaj mała zaczęła z groźną miną Dana. - odczep się od Mauro jasne? masz się do niego nie zbliżać
- A kim Ty jesteś aby mi rozkazywać yy? Moją matką? - a Mauro, to Ty sobie weź, bo mi do niczego nie jest potrzebny.
- Doprawdy? Na pewno dajesz mu spokoju, takie jak Ty do wszystkich się kleją, widać to nawet po brzuszku zaśmiała się Czarnowłosa. Angela miała już ochotę wykrzyczeć jej prawdę prosto w oczy, że ojcem jej dziecka nie jest ktoś inny jak sam jej narzeczony... wolała jednak przemilczeć tą sprawę. Czerwonowłosa chwyciła Dane za ubranie i siła próbowała wyrzucić z domu, gdy nagle kobieta odwróciła się i uderzyła Angele mocno w twarz, całą ta scenę widział Mauro, który wszedł do mieszkania...
***
- A teraz jak na spowiedzi mówcie o co się pobiliście w tej szatni? Zapytała z groźną miną Diana i oparła się o murek. David stanął w lekkim rozkroku i po chwili zaczął mówić i wymachiwać rękoma
- No bo on powiedział pokazując na „kolegę” –wkurzył się, że dłużej pod wodą przepłynąłem
- A Ty? Wtrącił Antonio – a Ty się wkurzyłeś za to, że szybciej do brzegu dopłynąłem
- A właśnie, że to ja byłem pierwszy odpowiedział David i razem z Antonio zaczęli się droczyć. Dziewczyny popatrzyły na siebie i wybuchły głośnym śmiechem.
***
Mauro szybko podbiegł do Angeli
- Nic Ci nie jest? Zapytał z troską i objął jej twarz rękoma
- Nie, nic odpowiedziała z łzami w oczach. Miała cały czerwony policzek, uderzenie było dosyć mocne.
- Zwariowałaś? Zapytał chłopak wstając z podłogi. – Nie widzisz, że ona jest w ciąży? Za co ją uderzyłaś?
- Za to, że się do Ciebie cały czas klei, że nie daje Ci spokoju, zaczęła się tłumaczyć Danna.
- Chciałaś aby stało się coś dziecku lub jej? Lecz nie odzyskał odpowiedzi.
- A Ty co tutaj robisz? – Chciałeś już wrócić aby do niej przyjść? Zapytała
- Przyszedłem do siostry. – A Ty teraz wyjdź. Czarnowłosa posłusznie wyszła z mieszkania a Mauro podszedł do Angeli i usiadł obok niej.
- Na pewno wszystko OK.? – Możemy pojechać do lekarza odrzekł nadal z troską
- To Tylko policzek odpowiedziała Angela i popatrzyła się w stronę drzwi przez które własnie weszła jej przyjaciółka.
- Stało się cos? Zapytała Diana i podeszła do Czerwonowłosej
- Nie kłam, przecież widzę co się stało! – Mauro co jej zrobiłeś? Zapytała z złością i spojrzała w stronę brata
- Nie! On nic nie zrobił wtrąciła Angela. – To nie on
- A więc kto? Nikogo innego nie widzę.
- Dana odrzekł Mauro
- Co ona tu robiła? Zapytała wstając z fotela
- Przyszła tutaj powiedzieć mi, abym odczepiła się od Mauro
- I uderzyła Cię prawda? Zapytała patrząc na jej policzek
- Prawda? Powtórzyła pytanie
- Tak prawda odpowiedziała Angie cichym głosem. Diana niczym strzała wyszła z mieszkania i wsiadła w swój czerwony samochód odpaliła go i wyruszyła z parkingu z piskiem opon.
***
Diego zadzwonił do Angeli.
- Hej Kochanie zaczął
- Hej Diego odpowiedziała Czerwonowłosa
- Dzwonię aby powiedzieć Ci, że musze wyjechać na delegację do Hiszpanii
- Dzisiaj?
- Tak, to bardzo pilne. Odpowiedział nieciekawym głosem
- Szkoda! A kiedy wracasz?
- Nie wiem! Pięć góra sześć dni odpowiedział głos w słuchawce. – Musze kończyć, zaraz mam samolot pożegnał się chłopak i rozłączył. Angela odłożyła słuchawkę i popatrzyła na Mauro.
- Dziękuję, że mi pomogłeś
- Nie ma sprawy. Ona nie miała prawa Cię tak potraktować. Mogło Ci się coś stać.
- To ja.. y to ja już chyba pójdę powiedział wstając z sofy i skierował się w stronę drzwi. Popatrzył chwilę na ukochaną i wyszedł…
***
Diana zaczęła pukać w drzwi od mieszkania Danny. Niczego nieświadoma dziewczyna otworzyła je a do jej mieszkania wpadła jak szalona Diana.
- Mało Ci? Usidliłaś mojego brata, który jest tak ślepy, że lecisz tylko na jego kasę a teraz bijesz moją przyjaciółkę? – Zaraz Ty możesz dostać, ale mocniej zagroziła jej Czarnowłosa
- Grozisz mi w moim własnym domu? Zapytała
- Tak grożę! – Dlaczego to zrobiłaś?
- Mała chce mi odebrać Mauro
- Aleś Ty głupia zaczęła Diana - Po pierwsze Mauro jest z Tobą jednak więc czego chcesz a po drugie Angela też ma kogoś… a po trzecie masz to powiedziała i z zamachem uderzyła ja w twarz – a to było za to, że uderzyłaś Angie – idiotko ona jest w ciąży. Danna nic nie odpowiedziała tylko oddała policzek. Obie popatrzyły się na siebie i zaczęły szarpać za włosy. Na szczęście do domu wszedł brat Danny i rozdzielił dziewczyny, ku zaskoczeniu Diany był to… Antonio.
- Co się tutaj dzieje? Zapytał zaskoczony całą sytuacją
- To nasza sprawa odpowiedziała szybko Danna
- Tak własnie nasza przytaknęła Diana. – I właśnie ją załatwiłyśmy odpowiedziała po czym wyszła.
***
Angela czekała cały czas na przyjaciółkę, kiedy ta weszła do mieszkania zapytała
- Gdzie się tak długo podziewałaś?
- Musiałam załatwić pewną sprawę z moją „koleżanką”
- No chyba mi nie powiesz, że byłas u Dany
- Byłam a co? Zapytała z zdziwieniem
- Daj spokój nie warto.
- Jak nie warto? – przecież Cię uderzyła
- Dziękuję. Odparła tylko Angela i mocno przytuliła przyjaciółkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulcitaMaria
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 22:23, 04 Maj 2009    Temat postu:

a dziś krótko...
wszystko ładnie pięknie,
czekam na 21 ;P wtedy skomentuje tak na dłuuuuugo Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvidaa
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mathisowego Serduszka <3

PostWysłany: Wto 23:17, 05 Maj 2009    Temat postu:

Odcinek 21
Angela czekała cały czas na przyjaciółkę, kiedy ta weszła do mieszkania zapytała
- Gdzie się tak długo podziewałaś?
- Musiałam załatwić pewną sprawę z moją „koleżanką”
- No chyba mi nie powiesz, że byłas u Dany
- Byłam a co? Zapytała z zdziwieniem
- Daj spokój nie warto.
- Jak nie warto? – przecież Cię uderzyła
- Dziękuję. Odparła tylko Angela i mocno przytuliła przyjaciółkę
***
Trzy dni później
- Gdzie Ty skręcasz? Zapytała Czerwonowłosa która siedziała w samochodzie obok przyjaciółki – przecież tędzy nie jedzie się do Galerii Handlowej
- Poczekaj chwileczkę. Musze iść do taty idziesz ze mną? Zapytała Diana odpinając pasy i patrząc na przyjaciółkę.
- OK. idę, dawno tutaj nie była odpowiedziała Angela i wyszła z samochodu. Z uśmiechem na twarzy obie weszły do budynku i poszły w stronę windy, która zawiozła je na czwarte piętro firmy Bracho. Obie weszły do biura Miguela. Mężczyzna wstał i przywitał się z nimi.
- Kochanie chodź tylko na chwileczkę ze mną – zwrócił się do córki – musisz podpisać parę dokumentów.
- Poczekasz tutaj na mnie? Zapytała się Diana przyjaciółki
- Jasne, poczekam odpowiedziała z uśmiechem i usiadła na sofie. Czarnowłosa wraz z ojcem wyszła. Angela poczuła pierwszy Skórcz- przeraziła się, potem jeszcze następny, ból był coraz mocniejszy…
- Nie no tylko mi nie mów, że właśnie teraz chcesz na świat przyjść powiedziała sama do siebie, na jej twarzy pojawił się grymas coraz mocniejszego bólu. Chwyciła się za brzuch. Zaczęła głęboko oddychać, gdy nagle do biura nieoczekiwanie wszedł Mauro. Od razu podszedł do dziewczyny – Co Ci jest? Zapytał z przerażeniem
- Ja rodzę odparła. Chłopak nerwowo zaczął szukać kluczy, gdy je znalazł wziął Angelę na ręce i zszedł na dół. Posadził na tylnim siedzeniu w samochodzie. Po chwili sam wszedł i wyruszył z piskiem opon. Jadąc co chwilę spoglądał do tyłu.
- Wytrzymaj jeszcze chwilę. Zaraz będziemy na miejscu mówił z troską…
***
Diana i Migiel weszli do biura. Zdziwili się bardzo nie widząc Angeli.
- Gdzie ona się podziała? Zapytała
- Może poszła do łazienki? Odparł ojciec siadając na krześle i przysuwając się do biurka.
- Może wpadniecie dzisiaj do nas na kolację? Zaproponował. Diana zakłopotała się, dobrze wiedziała, że jej przyjaciółka się nie zgodzi.
- Wiesz tato… może innym razem. – Angie i ja chciałyśmy zrobić sobie seans filmowy odparła z lekkim uśmiechem
***
W tym czasie Angela wraz z Mauro dojechali już do szpitala. Mauro wyciągnął Angie i poszedł z nią szybko na izbę przyjęć. Lekarze i pielęgniarki szybko zajęli się dziewczyną. Położyli ja na łóżku i zaczęli jechać na sale porodową. Angela popatrzyła przez chwilę na Mauro
- Bądź przy mnie- rzekła - strasznie się boję mówiła z łzami w oczach. Chłopak bił się z myślami. Zadzwoniła jego komórka, na wyświetlaczu widniał napis „Danna” co chwilę patrzył się raz na wyświetlacz a raz na oddalającą się ukochaną. Rozłączył rozmowę i wszedł na salę. Lekarze ubrali go w odpowiedni strój.
[link widoczny dla zalogowanych]
Chłopak chwycił dziewczynę za rękę. Ona popatrzyła się na niego i mocniej przycisnęła jego dłoń. Zaczęło się… Mauro cały czas starał się wspierać Angelę. Nie odstępował jej na krok. Po dwóch godzinach było już po wszystkim. Angela słysząc płacz dziecka wzruszyła się. Mauro czuł się dumy zarówno z dziewczyny jak i z narodzonego dziecka. Pocałował Angele w czoło i uśmiechnął się do niej.
***
Diana wraz z ojcem zaczęła przeszukiwać całą firmę.
- Tak się o nią boję odparła
- Znajdziemy ją, to silna dziewczyna. Oboje wyszli za zewnątrz firmy. Napotkali portiera, który wszystko im opowiedział. Czarnowłosa była cała zaszokowana i szybko weszła do samochodu aby jechać do szpitala.
***
[link widoczny dla zalogowanych]
Angela leżała już w normalnej Sali, w rękach trzymała swojego … synka a obok nich siedział Mauro, który przyglądał się obojgu.
- Jak go nazwiemy? Zapytała cicho dziewczyna i kątem oka popatrzyła na ukochanego.
- Nie wiem a jakie podobają Ci się imiona? Zapytał nadal patrząc na synka
- Mi się wiele imion podoba odparła z uśmiechem na twarzy. – Ale chciałam abyś Ty wybrał imię
- Mi strasznie podoba się Ivan odparł po chwili zastanowienia.
- Ivan…Ivan powtórzyła… podoba mi się, nawet bardzo mi się podoba odpowiedziała z entuzjazmem.- A więc będzie to Ivan
Do sali weszła Diana, która na widok Angeli z dzieckiem popłakała się z szczęścia.
- Jaka ona śliczna odrzekła
- To chłopczyk odpowiedziała z lekkim uśmiechem Angie
- Ale przecież miała być dziewczynka
- Ale urodził się chłopczyk
- Diego już wie? Zapytała
- Yy nie, jeszcze nie wie odrzekła i popatrzyła znów na synka.
Cała trójka usłyszała pukanie do drzwi.
- Proszę odpowiedziała Czerwonowłosa. Do Sali weszła pielęgniarka aby wypełnić potrzebne dokumenty.
- Imię dziecka? Zapytała
- Ivan odpowiedziała Angela
- Imię i nazwisko ojca?
- Diego S…. zaczęła dziewczyna a Mauro jej przerwał. Spojrzał na nią i rzekł
- Mauro Bracho
Diana patrzyła się raz na przyjaciółkę a raz na brata, nie wiedziała co ma powiedzieć. Zaczęła kręcić głową nie dowierzając w to co usłyszała…
- Oszukaliście mnie… oboje cały czas mnie oszukiwaliście mówiła z płaczem i wyszła z sali. Adela popatrzyła się tylko w dół a łzy zaczęły jej ciec po policzkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulcitaMaria
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 0:18, 06 Maj 2009    Temat postu:

no i nareszcie Very HappyVery HappyVery Happy
tak jak obiecałam komentuje dwa ostatnie ;P

Diana bardzo mnie zaskoczyła!! wiedziałam że jest świetną przyjaciółką ale nie sądziłam że była w stanie pojechać do Danny do domu i się z nią zacząć szarpać!!
Mauro tez zachował się jak należy, przynajmniej częściowo Wink
a to że Antonio i Danna to rodzeństwo Shocked nie no zszokowałaś mnie tym!! Wink

no i zaczął się poród Very HappyVery HappyVery Happy dzidza Very Happy
Mauro znalazł sie w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie Wink
zachował sie tak jak powinien, w końcu jest ojcem tego dziecka więc tak samo ten poród dotyczył Angeli jak i jego Wink
no i mamy małego Ivanka Very HappyVery HappyVery Happy ale ta dzidzia musi byc piękna Very Happy
jestem zdziwiona zachowaniem Diany!! sądziłam że będzie zdziwiona, zszokowana ale ze bedzie się cieszyła, a ona się obraziła że nie powiedzieli jej prawdy, może to dziwne ale nie rozumiem jej reakcji Sad mam nadzieję ze jednak szybko jej przejdzie bo Angela potrzebuje teraz jej wsparcia Wink

ogólnie to suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper Very Happy czekam na więcej Very HappyVery HappyVery Happy no i co ten Twój Szekszowny teraz zrobi Very Happy no i jak tam David?? już się domyślił że sie zakochal w Dianie czy dalej sam siebie oszukuje Wink Very HappyVery HappyVery Happy

;*;*;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynaa
Kandydat
Kandydat



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 13:56, 06 Maj 2009    Temat postu:

Ojej ile ja przegapiłam ;O
Musze nadrobić;*
Prepraszam;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kala
Chasing The Sun.
Chasing The Sun.



Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 37984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: śląsk.

PostWysłany: Śro 22:13, 06 Maj 2009    Temat postu:

jejcia Smile mały Ivan Smile ale się cieszę Smile to dobra wiadomośc Smile ciekawe co zrobi Diego jak wróci. Pewnie będzie jakaś akcja... ale przecież to Mauro jest ojcem Smile
czekam na kolejny odcinek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judmic
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 19:31, 17 Maj 2009    Temat postu:

hey:) od pewnego czasu śledzę Twoją telkę i bardzo, bardzo mi się podoba i w związku z tym chciałam się zapytać kiedy można się spodziewać nowego odcinka?Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvidaa
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mathisowego Serduszka <3

PostWysłany: Nie 21:34, 17 Maj 2009    Temat postu:

Hej.
Ciesze sie bardzo, ze Ci sie podoba.
Na pisanie ost nie mialam czasu. Mam zamiar napisac cos we wtorek Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judmic
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 21:41, 17 Maj 2009    Temat postu:

trzymam Cię za słowo:D bardzo podoba mi się postać Mauro i choć jestem fanką Vondy to połączenie postaci Dulce z kimś innym jest miłą odmianą, zwłaszcza jesli w chodzi o Gonzalo Garcia:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvidaa
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mathisowego Serduszka <3

PostWysłany: Nie 21:47, 17 Maj 2009    Temat postu:

Ojj tak Gonzalo <333333333

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulcitaMaria
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 2777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 22:40, 17 Maj 2009    Temat postu:

Sis ja też czekam ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judmic
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 20:51, 10 Cze 2009    Temat postu:

hallo?Very Happy co dalej z Mauro i Angela? i ich synkiem, będą razem? co z telą?Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebell
Luisandy <3
Luisandy <3



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 16:30, 22 Cze 2009    Temat postu:

Czas leci, a Iwettki nie ma. Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvidaa
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 2063
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Mathisowego Serduszka <3

PostWysłany: Czw 19:49, 09 Lip 2009    Temat postu:

Odcinek 22
Cała trójka usłyszała pukanie do drzwi.
- Proszę odpowiedziała Czerwonowłosa. Do Sali weszła pielęgniarka aby wypełnić potrzebne dokumenty.
- Imię dziecka? Zapytała
- Ivan odpowiedziała Angela
- Imię i nazwisko ojca?
- Diego S…. zaczęła dziewczyna a Mauro jej przerwał. Spojrzał na nią i rzekł
- Mauro Bracho
Diana patrzyła się raz na przyjaciółkę a raz na brata, nie wiedziała co ma powiedzieć. Zaczęła kręcić głową nie dowierzając w to co usłyszała…
- Oszukaliście mnie… oboje cały czas mnie oszukiwaliście mówiła z płaczem i wyszła z sali. Angela popatrzyła się tylko w dół a łzy zaczęły jej ciec po policzkach.

Mauro odruchowo wstał i wybiegł za siostrą.
- Zaczekaj mówił chwytając ją za łokieć.
- Możemy pogadać? Zapytał
- No mów odpowiedziała oschle czarnowłosa.
- Przepraszam… hm to ja nie kazałem nic mówić Angeli. Zaczął rozmowę…
- Wiedziałem, że jeśli się dowiesz, będziesz kazała mi się opiekować Angie i dzieckiem a ja wtedy byłem na nią zły, znaczy nadal jestem, ale gdy zobaczyłem mojego synka… wybacz mi siostrzyczko prosił chłopak. Dziewczyna nic nie odpowiadała. Mauro chciał już odejść, kiedy rzuciła się na niego siostra i zaczęła płakać jak małe dziecko.
- Mam ślicznego bratanka powiedziała z uśmiechem i popatrzyła na brata…
- Ale Ty powinieneś się wtedy nimi zająć, teraz tym bardziej.
- Wiedziałem, wiedziałem, że zaczniesz marudzić.
- Mauro! Powiedziała podwyższonym tonem, i spiorunowała go wzrokiem.
- OK. sorry. Zajmę się nimi, ale na razie nie pros mnie, abym był z Angelą… mam Danne.
- Mauro! Przeciez to coś z wielkimi balonami uderzyło matkę Twojego syna a Ty nadal chcesz z nią być?! Zapytała nie dowierzając w to co słyszy.
- Znasz ją… muszę mieć czas, aby załagodzić Dannę.
- Ty kochasz Angie?! Zapytała się i szturchnęła brata w ramię.
- Po co się tak głupio pytasz, dobrze wiesz. Diana szeroko się uśmiechnęła i zaczęła taniec brzucha.
- Patrzą na Ciebie głupolu zaczął chłopak
***
Rodzeństwo weszło na sale, gdzie leżała Angela.
- Przepraszał rzuciła od razu widząc swoją przyjaciółkę.
- Ja nie chciałam…Diana szeroko się uśmiechnęła i bardzo mocno przytuliła Angie.
- Mam zaczepistego bratanka, a jaki do mnie podobny... Wtedy rodzice malucha popatrzyli się dziwnie na Dianę.
- No co, w końcu moja krew… za kimś musiał być taki piękny… wtedy wszyscy wybuchli gromkim śmiechem.
- Mama dostanie zawału wtrącił po jakimś czasie Mauro
- Zawału? Ona nam padnie, gdy się dowie, że została babcią.
- Ale to z szczęścia, czy… no wiecie… zapytała przerażona czerwono- włosa. Mauro popatrzył na dziewczynę…
- Wyobrażasz sobie moja mamę jako babcię? Zapytał
- Będę miała ją na sumieniu odrzekła speszona Angela
- Ja także! Odrzekł chłopak. – W końcu ktoś się przyczynił do Ivana… Angela zrobiła się cała czerwona ze wstydu a Diana mocną ją przytuliła i uśmiechnęła się.
- Cicho bądź głupku, nie widzisz jaka jest Angie- wtrąciła szybko czarnowłosa a przyjaciółka spojrzała na ni8a ostrym wzrokiem.
- No co?! Zapytała z zdziwieniem
- Ty lepiej siedź już cicho- zaczęła Angie. Do pokoju weszła pielęgniarka, która przyszła już po maluszka.
- Już? Zapytała z smutną miną matka małego
- Niestety. Maluch na pewno jest już zmęczony, ale przyniose go Pani w nocy do karmienia oznajmiła pielęgniarka i razem z Ivanem wyszła z Sali. Diana zerwała się patrząc na zegarek.
- Jak już późno… przyjdę jutro Cię odwiedzić… pocałowała w policzek Angele i wyszła.

[link widoczny dla zalogowanych]
Mauro jeszcze został, zaczął przyglądać się dziewczynie.
- Jestem gdzieś brudna? Zaczęła wycierać się po twarzy
- Nie, odpowiedział krótko i nadal przyglądał się ukochanej.
- To co jest, że się tak mi przyglądasz?!
- Dziękuję! Dał krótką odpowiedź
- Dziękujesz? Za co? Nie rozumiała nic czerwono-włosa
- Za ta małą istotę, którą już zdążyłem pokochać… byłaś dzielna, jestem z Ciebie bardzo dumny odpowiedział z uśmiechem i patrzył jej w oczy. Miał w nich to coś… jakąś siłę, która hipnotyzowała dziewczynę. W pewnej chwili dziewczyna spuściła głowę, nie mogła już patrzeć w te oczy… to było silniejsze… Mężczyzna złapał ją za podbródek i podniósł twarz, przysunął się trochę bliżej. Czuli na sobie swój oddech. Ich usta zbliżały się do siebie, kiedy nagle…
- Chyba nie powinniśmy, wtrąciła Angela. Mauro tylko na nią spojrzał, przyznał rację i wyszedł. Angeli leciały łzy po policzku…
- Kocham Cię powiedziała po cichu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dulcemariamireina.fora.pl Strona Główna -> Więcej o NAS / Nasze opowiadania/telenowele / Romans / Dramat / Zapomniane, zaniedbane opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin