Harry Potter i Insygnia Śmierci
Idź do strony 1, 2 Następny

Kala

Harry Potter i Insygnia Śmierci

Harry wraz z Ronem i Hermioną nie wracają do Hogwartu na siódmy rok nauki. Wyruszają na pełne niewiadomego poszukiwanie horkruksów. Tymczasem świat czarodziejów jest pod władzą Voldemorta i śmierciożerców. Harry ukrywa się wraz z przyjaciółmi, codziennie zmieniają miejsce pobytu (są oni pełnoletni, a więc mogą używać magii i teleportacji). Podczas podróży dowiadują się szokujących faktów z przeszłości Dumbledore'a i jego rodziny. Zapoznają się z trzema Insygniami Śmierci. Po długiej i niebezpiecznej wyprawie odnajdują i niszczą horkruksy. Finał ostatniej części ma jednak miejsce w Hogwarcie (którego dyrektorem jest Snape), gdzie nauczyciele, uczniowie powyżej 17 lat, Gwardia Dumbledore'a oraz członkowie Zakonu Feniksa walczą w Bitwie o Hogwart z Voldemortem i jego zwolennikami. Podczas owej bitwy ginie między innymi: Fred Weasley, Nimfadora i Remus Lupin, Vincent Crabbe, Bellatriks Lestrange, Lord Voldemort i wielu innych, natomiast podczas całej fabuły: Hedwiga- sowa Harry'ego, Szalonooki Moody, Scrimgeour, Zgredek, Gregorowicz (wytwórca różdżek), Glizdogon i inni. Z epilogu dowiadujemy się o tym, że główni bohaterowie zawarli dwa małżeństwa: Harry z Ginny i Ron z Hermioną. Harry doczekał się trójki dzieci: Jamesa Syriusza, Albusa Severusa i Lily Luny, natomiast Ron i Hermiona – córkę Rose oraz syna Hugona.

Kasia.

Szkoda, że nie było trzeciego małżeństwa Nevilla i Luny Smile

Żal mi było Nimfadory i Remusa, którzy nie nacieszyli się swoim synkiem. I Severusa i Freda Sad

;(

Młody Malfoy powinien był oberwać tak pożądnie Sad

Kasia.

Znowu przeczytałam ostatni tom Smile

I zawsze z takim zapałem jakbym czytała ją pierwszy raz Smile

Emmi. · Wysłany: Nie 20:06, 28 Mar 2010 Temat postu:

U mnie druga w kolejności. Również uwielbiam ta częśc i chyba najwięcej razy ją czytałam. Mimo, że nie lubię żadnych par, które stworzyła Rowling, a już w szczególności Harry'ego i Ginny (ona zasługuje na lepszego Razz

) To jestem w stanie to przeżyć ;D Akcja jest cudowna, wszystko dokładnie opisane, i nie sposób czegoś nie zrozumieć.

Bubbleboom

Moja ulubiona część. Czytałam dwa razy i mogę czytać jeszcze raz. Te wszystkie zagadki, które powoli układają się w jedną, logiczną całość, przygody Roa, Harrego i Hermiony, które trwają jakby wieczność. Lubię tę część ze względu na to, że jest taka... inna. Akcja nie dzieje się głównie w Hogwardzie, jak to w poprzednich częściach, co wydaje mi się przyjemną odmianą. No i Rowling zagrała na moich nerwach uśmiercając najlepsze postacie.

Lady_N

Zdowanie najmroczniejsza część z całej sagi, już od samego początku jak ginie Szalonooki...
przeczytałam ją w jeden dzień, normalnie nie mogłam sie oderwać, trzymała w w napięciu i odkrywała tajemnice, które układały się jak puzzle!
i potem jeszcze 2 razy Razz

ostatnio nawet, jak obejrzałam trailer filmu postanowiłam sobie poprzypominać!
bynajmniej uśmierciła za wiele waznych osób i to mi się nei podoba...
a i zakończenie też średnio mi przypadło do gusty Razz

znaczy epilog Razz

Niebieski Wilk · Wysłany: Pon 22:20, 14 Mar 2011 Temat postu:

Szkoda Remusa, Tonks, Freda, Seva (i Siriusa choć zginął wcześniej). Na szczęscie Draco przezył i Harry także Smile

Saugaro

Jeny jak ja ryczałam ja zabili Freda. Bliźniaki to moje ulubione postacie z caluteńkiej serii. No może poza Zgredkiem- ktorego też uśmiercili! Wszystkie moje ulubione postacie zabijają. Najpierw Syriusz, Dumbledore potem Fred i skrzat.
Na siedem książek: poryczałam się 4 razy. Za każdym razem ktoś umierał.
Wiem, wiem to popieprzone. Co ja poradzę, że ubóstwiam The Weasley Twins. W ogóle chyba wszystkich braci Rona bardzo, bardzo lubiłam. Samego Ronalda Smile

Też lubiłam dlatego cieszę się ze połączono go z Hermioną. Harry- jakoś nigdy za nim nie szalałam, za to Giny jest fajna przynajmniej od 4-5 części. Samo zakończenie ksiązki trochę niefajne. Za mało faktów z przyszłości i takie jakby na odwal się...

Kala

a ja kocham Rona

to jest moja ulubiona postać z tej książki

Emmi.

Ja 4 razy poryczałam się w samej ostatniej :haha
No fakt, same najlepsze postacie uśmiercali. Dumbledore był mi w sumie obojętny, później się trochę do niego zrazłam, Syriusza lubiłam, Georga i Freda to już w ogóle <3 A tego, że uśmiercili Snape'a to do teraz nie wybaczyłam Pani Rowling Evil or Very Mad

:twsted:

Ja kiedyś, pare lat temu byłam za związkiem Rona i Hermiony, ale od kiedy dwa lata temu wciągnęłam się w fan ficki Dramionowe, to świata nie widziałam poza parą Hermiona i Draco Very Happy

Szkoda, że autorka nie rozwinęła za bardzo ich wątku.
A i od zawsze kibicowałam Harry'emu i Lunie Wink

Lady_N

Hermiona i Draco- o tak Very Happy

Ja sie chyba porycze w kinie jak obejrzę...

Kala

ooo tak Luna i Harry - to byłoby coś!! Ona jest taka "inna", że aż fajna

Niesamowicie nakreślona postać <3

Emmi.

Ja uwielbiam Lune Very Happy

Intryguje mnie Very Happy

Mogli bardziej rozwinąć tą postać, bo w zasadzie na końcu nie wiadomo co się z nią stało.

Kala

ja to w ogóle lubię miłosne zakończenia i aż mnie dziwi,że ludziom się to nie podoba

Saugaro